Henryk Ferster, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w urzędzie wojewódzkim tłumaczy, że na razie nie znaleziono ofiar wybuchu gazu, natomiast w tej chwili strażacy w miarę możliwości będą zabezpieczali przed zawaleniem kolejne piętra 4 piętrowej kamienicy

- To jest stary budynek. Z tego co wiem to jest to budynek, który ma ponad sto lat lub blisko sto lat. Tam były stropy robione według starych schematów, a więc belki drewniane, glina, słoma. To jest taki strop, więc jak woda przyszła, a strażacy musieli to gasić, to jest wielkie prawdopodobieństwo, że to się zawali - dodaje Ferster.

Na parterze kamienicy znajdowały się sklepy, na wyższych kondygnacjach były mieszkania. Henryk Ferster dodaje, że stropy w obiekcie są drewniane, uzupełniane gliną, dlatego zalane woda podczas gaszenia pożaru zwiększyły wagę i istnieje realne niebezpieczeństwo, że budynek się zawali. Na miejscu pracuje 86 strażaków (32 jednostki)