Ostatnie szkoły średnie w regionie dokonują klasyfikacji maturzystów
Dwanaście szkół w regionie nie wystawiło ocen maturzystom, ale kuratorium oświaty w Opolu uspokaja, że do matury przystąpią wszyscy uczniowie. Kurator Michał Siek tłumaczy, że dzisiaj (26.04) rano klasyfikacji nie przeprowadziły szkoły średnie w Kędzierzynie-Koźlu, Krapkowicach, Zdzieszowicach i Kluczborku.
Według informacji z godziny 12:00, rady pedagogiczne rozpoczęły obrady we wszystkich miastach, oprócz Kluczborka. Klasyfikacji nie dokonał tamtejszy Zespół Szkół Licealno-Technicznych i Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 w Kluczborku. Oceny w tych placówkach mają zostać wystawione w poniedziałek - przekazano na konferencji prasowej.
Kurator Michał Siek podkreśla: - Nie ma obaw, że uczniowie tych szkół nie zostaną dopuszczeni do matury. Jeżeli o wystawieniu ocen nie zdecydują tamtejsze rady pedagogiczne, wówczas klasyfikacji dokona dyrektor bądź nauczyciel do tego upoważniony.
Przypomnijmy do jutra (27.04) potrwa jeszcze strajk w 368 szkołach podstawowych w regionie (46% placówek). Od poniedziałku nauczyciele wracają do pracy a uczniowie do nauki. - O tym, czy pedagodzy otrzymają pieniądze za czas, kiedy nie pracowali zdecydują dyrektorzy placówek - tłumaczy Michał Siek. - Tutaj przepisy mówią wprost. Za czas strajku nauczycielom nie należy się wynagrodzenie, ale są też różne opinie dotyczące wypłaty dodatków. W tym przypadku pieniądze są do dyspozycji dyrektorów, Jednak moim zdaniem najlepiej, gdy dyrektorzy zorganizują zajęcia wyrównawcze i w ten sposób zapłacą nauczycielom, ale za prace, a nie za strajk.
Kurator Michał Siek podkreśla: - Nie ma obaw, że uczniowie tych szkół nie zostaną dopuszczeni do matury. Jeżeli o wystawieniu ocen nie zdecydują tamtejsze rady pedagogiczne, wówczas klasyfikacji dokona dyrektor bądź nauczyciel do tego upoważniony.
Przypomnijmy do jutra (27.04) potrwa jeszcze strajk w 368 szkołach podstawowych w regionie (46% placówek). Od poniedziałku nauczyciele wracają do pracy a uczniowie do nauki. - O tym, czy pedagodzy otrzymają pieniądze za czas, kiedy nie pracowali zdecydują dyrektorzy placówek - tłumaczy Michał Siek. - Tutaj przepisy mówią wprost. Za czas strajku nauczycielom nie należy się wynagrodzenie, ale są też różne opinie dotyczące wypłaty dodatków. W tym przypadku pieniądze są do dyspozycji dyrektorów, Jednak moim zdaniem najlepiej, gdy dyrektorzy zorganizują zajęcia wyrównawcze i w ten sposób zapłacą nauczycielom, ale za prace, a nie za strajk.