Maturzyści czekają na oceny i rady pedagogiczne. W większości szkół jeszcze tego nie zrobiono
Do piątku (26.04) szkoły mają czas na wystawienie i zatwierdzenie ocen maturzystów. W naszym regionie większość placówek tego jeszcze nie zrobiła.
W związku ze strajkiem nauczycieli na oceny czekają maturzyści między innymi w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu czy Kluczborku.
- Tylko w nielicznych szkołach Opolszczyzny są już wystawione oceny - mówi Michał Siek, opolski kurator oświaty. - Kluczowa kwestia to są rady pedagogiczne i podejmowanie uchwał. Niektóre szkoły już to zrobiły. Niektóre przed strajkiem, niektóre w ostatnich dniach. Dzisiaj wiem, że są zaplanowane rady pedagogiczne i będziemy czekali na efekt. W niektórych szkołach są już wystawione oceny, ale nie ma jeszcze uchwał podjętych przez radę pedagogiczną. Były takie przypadki, że dyrektor zwoływał radę, ale ona się nie odbyła ze względu na wymaganą liczbę nauczycieli.
Podczas niedawnych egzaminów gimnazjalnych większość komisji udało się uzupełnić poprzez specjalny nabór osób z uprawnieniami pedagogicznymi. Takie rozwiązanie jest również możliwe w przypadku matur.
- Jeżeli sytuacja ze strajkiem się nie wyjaśni, to niewykluczone, że tak się stanie - informuje Siek. - Przy egzaminach pisemnych mamy tutaj trzy newralgiczne dni. Kolejne egzaminy są trochę łatwiejsze. Jeszcze jest kwestia egzaminów ustnych. Ale myślę, że to też dałoby się w jakiś sposób zorganizować, gdyby była taka potrzeba. Zapisy pewne dotyczące procedur przeprowadzania tego egzaminu pewnie trzeba by było zmienić trochę.
Matury mają rozpocząć się 6 maja.
- Tylko w nielicznych szkołach Opolszczyzny są już wystawione oceny - mówi Michał Siek, opolski kurator oświaty. - Kluczowa kwestia to są rady pedagogiczne i podejmowanie uchwał. Niektóre szkoły już to zrobiły. Niektóre przed strajkiem, niektóre w ostatnich dniach. Dzisiaj wiem, że są zaplanowane rady pedagogiczne i będziemy czekali na efekt. W niektórych szkołach są już wystawione oceny, ale nie ma jeszcze uchwał podjętych przez radę pedagogiczną. Były takie przypadki, że dyrektor zwoływał radę, ale ona się nie odbyła ze względu na wymaganą liczbę nauczycieli.
Podczas niedawnych egzaminów gimnazjalnych większość komisji udało się uzupełnić poprzez specjalny nabór osób z uprawnieniami pedagogicznymi. Takie rozwiązanie jest również możliwe w przypadku matur.
- Jeżeli sytuacja ze strajkiem się nie wyjaśni, to niewykluczone, że tak się stanie - informuje Siek. - Przy egzaminach pisemnych mamy tutaj trzy newralgiczne dni. Kolejne egzaminy są trochę łatwiejsze. Jeszcze jest kwestia egzaminów ustnych. Ale myślę, że to też dałoby się w jakiś sposób zorganizować, gdyby była taka potrzeba. Zapisy pewne dotyczące procedur przeprowadzania tego egzaminu pewnie trzeba by było zmienić trochę.
Matury mają rozpocząć się 6 maja.