Radny Tomasz Gabor kontra marszałek Andrzej Buła. W tle wybory do Parlamentu Europejskiego
- To, co robi marszałek regionu, to są działania przedkampanijne - takie zarzuty marszałkowi Andrzejowi Bule postawił na wczorajszej (26.03) sesji sejmiku jeden z radnych Prawa i Sprawiedliwości argumentując, że wykorzystuje on promocję unijnych programów w mediach do promowania własnej osoby w ramach kampanii do Parlamentu Europejskiego.
- Łatwiej jest przygotować spot reklamowy samemu, niż zlecać to komuś z zewnątrz - skomentował zarzuty marszałek Andrzej Buła. W spotach reklamujących działania urzędu i wykorzystanie unijnych pieniędzy marszałek użycza swojego głosu.
- Ułatwiło i usprawniło to proces komunikacji. Nagrywam spot, on jest przygotowywany przez pracowników gabinetu marszałka i jest przesyłany do radiowców do wykorzystania. Wydaje mi się, że potrafię czytać ze zrozumieniem. Na chwilę obecną nikt nie zwracał mi uwagi na to, że spoty są źle zredagowane, źle odczytywane czy niezrozumiałe - wyjaśnia marszałek.