Historyk IPN: Polska nie jest winna Holokaustu
- Mówienie, że państwo polskie jest winne, czy w jakikolwiek sposób współwinne Holokaustowi jest kłamstwem - powiedział w "Poglądach i osądach" dr Bartosz Kuświk, naczelnik delegatury IPN w Opolu.
- Prawda jest taka, że na terenie ziem polskich państwo niemieckie dokonało straszliwej zbrodni, nieporównywalnej z niczym innym, co wydarzyło się wcześniej - powiedział Bartosz Kuświk z opolskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
- W Wannsee pod Berlinem zaplanowano ostateczne rozwiązanie. Ludność żydowską z terenu państwa polskiego, okupowanego przecież przez Niemcy od 1941 roku w całości, zgromadzono w obozach koncentracyjnych i zamordowano w obozach zagłady. Te obozy nie miały właściwie niczego innego na celu, oprócz zamordowania jak największej liczby Żydów. Temu służyła Brzezinka - przypomniał gość Radia Opole.
- Państwo podziemne piętnowało jakiekolwiek napaści na ludność żydowską oraz donosicielstwo, trzeba jednak pamiętać, jakie były realia okupacji. Zdarzali się oczywiście zwyrodnialcy, tzw. szmalcownicy, którzy dla własnej korzyści, wydawali Żydów Niemcom - stwierdził historyk.
- Historycznie patrząc, nie możemy mówić, że Polska jest jakimś wybitnie antysemickim krajem - dodał Bartosz Kuświk, naczelnik opolskiej delegatury IPN.
- W Polsce nie niszczy się synagog, w Polsce nie ma ataków na miejsca pamięci po Holokauście, czy miejsca pamięci kultury żydowskiej. W Polsce nie musi przed synagogą stać kilkunastu uzbrojonych policjantów. Przecież każdy, kto wyjedzie na zachód widzi, co się dzieje.
- Co więcej, mamy ogromny szacunek wobec kultury i wkładu w kulturę ludności wyznania mojżeszowego i pierwszej Rzeczpospolitej, i potem drugiej RP - dodał naczelnik delegatury IPN w Opolu.
- Naszym zadaniem jest edukować, pisać, mówić, o tym, co się działo, najlepiej w języku angielskim - stwierdził poranny gość.
A zaczęło się od publikacji dziennika Jerusalem Post, z której wynikało, iż izraelski premier Benjamin Netanjahu podczas wizyty w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN miał powiedzieć, że Polacy "kolaborowali z nazistami" w czasie Holokaustu. Kancelaria premiera Netanjahu doprecyzowała potem, że premier mówił o "Polakach" i nie chodziło mu o Polskę jako państwo czy o Polaków jako naród, a winą za zniekształcenie wypowiedzi obarczyła izraelskiego dziennikarza.
Po tym zdarzeniu, premier Mateusz Morawiecki zrezygnował z wyjazdu na szczyt: Grupa Wyszehradzka-Izrael, delegując tam szefa MSZ. Kwestia wyjazdu Jacka Czaputowicza na V4 do Jerozolimy, po wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Israela Kaca, ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych godzin. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari została wezwana do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - poinformowała IAR rzecznik prasowy MSZ Ewa Suwara.