Do tej pory obiekt stopniowo podupadał, zwłaszcza po 2000 roku, kiedy to zawieszono ruch pociągów między Nysą a Brzegiem. Ponad pięć lat temu gmina przejęła budynek wraz z częścią przylegającego terenu. W remoncie pomogły unijne fundusze.

- Do tej pory dworzec nie przynosił chluby naszemu miastu. Cały czas pracowaliśmy nad tym, żeby poprawić jego stan i to się udało. Powróciliśmy do tej funkcji, czyli poczekalni. Będzie tam dyspozytornia dla PKS-u, jest też zaplecze sanitarne, czyli toalety, które będą ogólnodostępne - tłumaczy burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz.

Przebudowy doczekał się też plac dworcowy, na którym powstały nowe miejsca parkingowe.

Remont zbiegł się ze 170-leciem istnienia linii kolejowej i 10. rocznicą reaktywacji połączeń z Nysy do Brzegu. Pamiątki z tamtych czasów można oglądać na specjalnej wystawie, która jutro stanie w centrum miasta.

- Cała historia linii Nysa - Brzeg, kiedy powstała, kiedy została wybudowana, jak mieszkańcy walczyli o przywrócenie połączeń, zbierali podpisy w kolejkach, historia dworca, budynku kolejowego, cała infrastruktura jak kiedyś wyglądała, peronów, których już nie ma, nastawni - wymienia Damian Kapinos z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie.

O pieniądze na wdrażanie strategii niskoemisyjnej Grodków ubiegał się wspólnie z Paczkowem, który także doczeka się nowego dworca. Obie gminy otrzymały ponad 11 milionów złotych z unijnej kasy, z czego do Grodkowa trafiło 9 milionów. Oprócz centrum przesiadkowego, w gminie powstały nowe parkingi, ścieżki rowerowe oraz energooszczędne oświetlenie uliczne.