W niedzielę - Światowy Dzień Ubogich. W Opolu zaplanowano wspólną modlitwę i spotkanie na rynku
- Papież Franciszek bierze nas do galopu. Na ogół omijamy osoby biedne, ubogie - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej ks. Arnold Drechsler, pytany o niedzielne (18.11) obchody w Opolu Światowego Dnia Ubogich.
- Z inicjatywy biskupa opolskiego Andrzeja Czai oraz prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego w najbliższą niedzielę (18.11) na rynku spotkamy się w takiej wspólnocie z biednymi, a wspólnotę najlepiej się organizuje wokół stołu. I wtedy dojdzie do spotkania z mieszkańcami Opola, tymi, którzy mają odwagę zmierzyć się z tym problemem, dlatego, że na ogół omijamy biednych. Oni może nie wyglądają elegancko, może nie pachną elegancko, odgradzają się, trudno do nich dotrzeć - tłumaczył ks. Arnold Drechsler. - W poznaniu potrzeb osób ubogich pomaga spotkanie i rozmowa - wyjaśniał dyrektor opolskiej Caritas.
- Są dwa kryteria pomagania - jest pomaganie bezwarunkowe, kiedy ja nikogo nie pytam, on mówi, co potrzebuje, ja mu to daję i zostawiam to na jego sumieniu. Albo też ja po prośbie daję tylko chleb, a całą resztę - po sprawdzeniu - tłumaczył ks. Drechsler. W ocenie naszego porannego gościa, trzeba wiedzieć, jak pomagać mądrze.
Caritas Diecezji Opolskiej to na dziś 300 parafialnych zespołów, a do tego około 3 tysięcy wolontariuszy. Wartość materialna rocznej pomocy udzielanej potrzebującym w regionie szacuje się na blisko 1,5 mln złotych.
- Pomagać i dawać to nie to samo - ocenił ks. Drechsler. - Pomagając trzeba stosować kryteria zwiększające skuteczność tej pomocy, dając też darczyńcom większe poczucie dobrze spełnionego uczynku - stwierdził.
W okresie przedświątecznym Caritas po raz 25. zorganizuje też ogólnopolską akcję Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom.
- W stolicy regionu około 10 procent mieszkańców korzysta z pomocy instytucjonalnej, z czego 3 tysiące z pomocy finansowej. Większość korzysta jednak z różnego rodzaju usług - powiedziała w "Poglądach i Osądach" Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu.
Jak dodała, z miesiąca na miesiąc rośnie zapotrzebowanie na umieszczanie seniorów w domach pomocy społecznej. - Coraz więcej osób starszych pisze do nas podania z prośbą o umieszczenie w domu pomocy społecznej. I często wynika to nie z powodu braku zdolności do samoobsługi. W drodze wywiadu środowiskowego pracownik socjalny ustala, że przyczyną jest często ubóstwo - tłumaczyła na naszej antenie wicedyrektor opolskiego MOPR-u.
- Bardzo wzrasta też zapotrzebowanie na świadczenie usług w miejscu zamieszkania - dodała Małgorzata Kozak. - Jesteśmy społeczeństwem, które się starzeje, żyjemy coraz dłużej, jest coraz więcej emerytów w stolicy naszego województwa, a w związku z tym coraz większa grupa osób - blisko 300 osób codziennie korzysta z tzw. usług opiekuńczych świadczonych w miejscu zamieszkania - powiedziała.
- Ogromnym zainteresowaniem cieszy się też "Kuchnia na kółkach". Dowozimy gorące posiłki do osób samotnych, starszych, niepełnosprawnych. 800 seniorów korzysta też z usług czterech domów pobytu dziennego - wyliczała wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu.
Dodajmy, w ramach niedzielnych obchodów Światowego Dnia Ubogich - 18 listopada - o 12.00 zostanie odprawiona msza święta w opolskiej katedrze, a po niej na opolskim rynku zaplanowano występy muzyczne i teatralne, a przede wszystkim będzie można spotkać się z biednymi, samotnymi i bezdomnymi osobami.