- Oferta węgierskich wyrobów w naszych sklepach jest bardzo mała. Taki festiwal sprzyja właśnie poznaniu nowych smaków - mówi Justyna Zwarycz z Wrocławia. - Mamy cały przekrój produktów z różnych mięs. Wszystkie zazwyczaj są paprykowe, ale też o różnych stopniach pikantności. Do tego można u nas kupić przyprawy, papryki z najsłynniejszych węgierskich regionów paprykowych.

Irena Jasińska z Gogolina w Opolskim Festiwalu Smaków uczestniczy po raz trzeci. - Wszystkie przetwory owocowo-warzywne robię sama, metodą tradycyjną, bez konserwantów - wyjaśnia. - Najczęściej z owoców, z warzyw z mojego lub mojego sąsiada ogrodu. Znam te owoce, znam te warzywa. Z wszystkich rzeczy możemy zrobić coś pięknego. Na słodko z truskawek, z rabarbaru bardzo ciekawe smaki wychodzą. Na wytrwanie robię z agrestu z dodatkiem cebuli i papryki czerwonej, z ananasa na pikantnie-słodko. Tak naprawdę wszystko można włożyć w słoik ładnie przyprawić i potem można z tego korzystać całą zimę, cały rok.

Opolski Festiwal Smaków potrwa do niedzieli (26.08). Jutro na wspólne gotowanie zaprasza Damian Kordas zwycięzcą IV edycji MasterChefa i jego babcia. Z Adrianem Feliksem, uczestnikiem Top Chef opolanie będą mogli sami przygotować lody molekularne lub pierogi. Warsztaty gotowania z Zosią Zaborowską, uczestniczką II edycji MasterChef Junior zaplanowano na niedzielę.