Nikt nie wyszedł z pustymi rękami. Za nami 25 Wigilia dla Samotnych, Bezdomnych i Potrzebujących
Około 1200 osób zasiadło przy wspólnym stole podczas Wigilii dla Samotnych, Bezdomnych i Potrzebujących w Opolu. Taka uroczysta kolacja w stolicy regionu odbyła się już po raz 25.
Na stołach pojawiły się tradycyjne potrawy między innymi zupa grzybowa czy smażona ryba. Każdy z uczestników otrzymał też paczki z prezentami.
- Fajnie, przyjemnie, ludzie mogą ze sobą porozmawiać spokojnie z kulturą, grzecznie - mówi Edward. - Jedna wigilia jest. W zeszłym roku dzień przed wigilią zmarła moja kobieta, to nie chodziłem na takie spotkania, bo miałem z kim żyć. Teraz zostałem sam. - Należę do domu dziennego pobytu przy ul. Barlickiego, także tam też mamy wigilię - dodaje Aleksandra. - Ci co nie mogą iść na kolację, to mogą się tutaj poczęstować, zjeść - mówi Bogdan. - Jeszcze będę szedł na drugą wigilię, ale to jutro.
Tradycyjnie przy stole zasiedli również opolscy samorządowcy, przedsiębiorcy oraz darczyńcy.