Szpital w Kędzierzynie-Koźlu. Sala operacyjna wznowi pracę dopiero w piątek
Przywrócenie do normalnej pracy oddziału chirurgicznego i sali operacyjnej w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu, potrwa dłużej, niż było to planowane. Po poniedziałkowym pożarze zostało już przywrócone zasilanie, ale dyrekcja szpitala przedłuża wstrzymanie działalności tego oddziału o jeszcze jeden dzień.
Dyrektor szpitala Marek Staszewski zapewnia, że wszystkie pomieszczenia zostały już wysprzątane, doprowadzono też do nich prąd. Jednak ponowne uruchomienie sali operacyjnej zostało przesunięte z czwartku na piątek.
Chodzi o system wentylacyjny. Służby techniczne podejrzewają, że w przewodach mogą znajdować się kurz i pył, które dostały się tam w czasie zadymienia pomieszczeń. Jutro system wentylacyjny zostanie uruchomiony. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie on dokładnie wyczyszczony, zanim sala operacyjna zostanie oddana do użytku.
W wyniku poniedziałkowego pożaru przez kilkanaście godzin nieczynne było lewe skrzydło szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Działał jedynie, na awaryjnym zasilaniu, oddział intensywnej opieki medycznej. Jeszcze w poniedziałek prąd przywrócono na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Chodzi o system wentylacyjny. Służby techniczne podejrzewają, że w przewodach mogą znajdować się kurz i pył, które dostały się tam w czasie zadymienia pomieszczeń. Jutro system wentylacyjny zostanie uruchomiony. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie on dokładnie wyczyszczony, zanim sala operacyjna zostanie oddana do użytku.
W wyniku poniedziałkowego pożaru przez kilkanaście godzin nieczynne było lewe skrzydło szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Działał jedynie, na awaryjnym zasilaniu, oddział intensywnej opieki medycznej. Jeszcze w poniedziałek prąd przywrócono na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.