Z misiem lżej w chorobie. Akcja studentów nyskiej PWSZ
Tysiące pluszaków przynieśli nysanie do tamtejszej PWSZ w odpowiedzi na apel, aby w taki właśnie sposób pomóc dzieciom przewożonym w ambulansach i przebywającym w szpitalach. Z kolorową maskotką jest bowiem raźniej znosić chorobę i rozłąkę z domem.
Akcję zainicjował Piotr Skibiński, absolwent nyskiej PWSZ, obecnie ratownik medyczny pracujący w pogotowiu w Oławie. Nad jej przebiegiem czuwali studenci ratownictwa medycznego z Koła Naukowego Medycyny Ratunkowej COR, którym opiekuje się dr Ireneusz Barziej.
- Bardzo często z tymi zabawkami wiążą się jakieś miłe wspomnienia, tym bardziej zatem dziękujemy mieszkańcom, że przynieśli ich aż tyle. Akcja się powiodła i to bardzo. Zaczyna nas przerastać, szukamy kolejnych pomieszczeń, bo są to całe worki wypełnione maskotkami. Trzeba będzie zatem ją finalizować i przekazać pluszaki dzieciom. Dostaną je nie tylko ambulanse i szpitale, także policja i Ośrodek Pomocy Społecznej, który nam bardzo pomaga w zbiórce. Oczywiście zabawki będą wcześniej zdezynfekowane – mówi Barziej.
Dodajmy, że maskotki wciąż jeszcze można przynosić do budynku PWSZ przy ul. Ujejskiego, bowiem studenci chcą zorganizować kolejną taką zbiórkę.
Dr Ireneusz Barziej wspomina, kiedy jeżdżąc karetką podczas powodzi stulecia, ratownicy rozdawali dzieciom takie maskotki. Chociaż zatem pomysł nie jest nowy, to idea wciąż aktualna.
- Bardzo często z tymi zabawkami wiążą się jakieś miłe wspomnienia, tym bardziej zatem dziękujemy mieszkańcom, że przynieśli ich aż tyle. Akcja się powiodła i to bardzo. Zaczyna nas przerastać, szukamy kolejnych pomieszczeń, bo są to całe worki wypełnione maskotkami. Trzeba będzie zatem ją finalizować i przekazać pluszaki dzieciom. Dostaną je nie tylko ambulanse i szpitale, także policja i Ośrodek Pomocy Społecznej, który nam bardzo pomaga w zbiórce. Oczywiście zabawki będą wcześniej zdezynfekowane – mówi Barziej.
Dodajmy, że maskotki wciąż jeszcze można przynosić do budynku PWSZ przy ul. Ujejskiego, bowiem studenci chcą zorganizować kolejną taką zbiórkę.
Dr Ireneusz Barziej wspomina, kiedy jeżdżąc karetką podczas powodzi stulecia, ratownicy rozdawali dzieciom takie maskotki. Chociaż zatem pomysł nie jest nowy, to idea wciąż aktualna.