Winów nie godzi się na podwyżki za wodę i ścieki
Część mieszkańców Winowa chce wycofania decyzji o podwyżkach cen wody i ścieków. Proponowane 18 zł zamiast 6,88 zł za metr sześcienny
to efekt przekazania przez burmistrza Prószkowa prawa własności części sieci kanalizacyjnej biegnącej przez Winów do Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Prószkowie.
to efekt przekazania przez burmistrza Prószkowa prawa własności części sieci kanalizacyjnej biegnącej przez Winów do Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Prószkowie.
- Dlaczego jesteśmy karani za to, że Winów zostanie włączony do Opola - pytał w Loży Radiowej m.in. Mariusz Witczyk, mieszkaniec sołectwa. - Jeżeli chodzi o wytłumaczenie podwyżek, tak naprawdę wszyscy wiemy dlaczego to zrobiono. Zrobiono to po to, żeby ten majątek gminy [sieć kanalizacyjna przyp. red.] nie przeszedł na własność miasta Opola, razem z naszymi drogami, majątkiem wspólnym mieszkańców - mówi Witczyk.
Burmistrz Prószkowa Róża Malik nie przyjęła dziś zaproszenia do Radia Opole, tłumacząc swoją nieobecność obowiązkami służbowymi.
Wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha komentuje tę sprawę w ostrych słowach: - Pani Burmistrz na pożegnanie mieszkańców części gminy, czyli sołectwa Winów, postanowiła - przepraszam za kolokwializm -przywalić Wiśniewskiemu właśnie w ten sposób. My dzisiaj obserwujemy żenującą sytuację, w której mieszkańcy (którzy byli w większości przeciwnikami powiększenia Opola) mają być swojego rodzaju zakładnikami, mięsem armatnim w wojnie pani burmistrz z Wiśniewskim.
Zdaniem wiceprezydenta Pietruchy nowi mieszkańcy Opola nie będą płacić tak wysokich stawek - decyzja pozostaje w gestii radnych powiększanego od stycznia Opola.