Pietrucha całkowicie zgadza się z argumentami mieszkańców Winowa, którzy twierdzą, że majątek przekazany gminnej spółce przez władze Prószkowa, jest de facto majątkiem mieszkańców i nie mógł zostać oddany komukolwiek bez wiedzy i zgody.
- Tymczasem dowiedzieli się o tym na zebraniu wiejskim już po fakcie - twierdzi wiceprezydent i dodaje dobitnie: - Gmina to wspólnota wszystkich mieszkańców a nie prywatny folwark burmistrz Róży Malik.
Naszego gościa pytaliśmy, co Opole zamierza teraz zrobić. Odpowiedział, że miasto ma bardzo konkretny plan, ale nie zdradzi jaki, bo "nie pyta się generała przed bitwą, jak zamierza ją rozegrać".