- Dyżurny na miejsce natychmiast wysłał policjantów, w tym policyjnych pirotechników. Jeden z lokali został już sprawdzony, natomiast w drugim trwają policyjne działania. W dalszej kolejności będziemy wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia i to, kto był nadawcą tego zgłoszenia - mówi aspirant Karol Brandys z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu

W lokalu, który został już sprawdzony, policjanci nie ujawnili żadnych niebezpiecznych ładunków.

Dodajmy, że część opolskiego rynku przez kilkadziesiąt minut była zamknięta przez policję.