Uciążliwy Poligon w Pępicach. Są kolejne skargi
- Dom się trzęsie. Idzie taki podmuch i nagle wszystko się rusza w domu. Drżą naczynia, dzieci się boją, zwierzęta również, także działalność poligonu jest bardzo odczuwalna dla nas. Chcielibyśmy, aby przenieść go z dala od budynków i zabudowań. To naprawdę spora uciążliwość – żalą się mieszkańcy Pępic.
Skargi zaczynają napływać również od właścicieli fabryk i hal produkcyjnych w Skarbimierzu. Ich zdaniem detonacje są mocno odczuwalne na byłym poradzieckim lotnisku.
- To nie może być prawdą – tłumaczy kapitan Jacek Obierzyński, rzecznik 1.Brzeskiego Pułku Saperów. - Wojskowa Akademia Techniczna przygotowała nam specjalny dokument, który pokazuje, jak detonacja, nawet najcięższych materiałów wybuchowych wpływa na okolicę.
- Ekspertyza, która robiona była w 2006 roku dla tego poligonu zakładała tam wysadzanie znacznie cięższych ładunków wybuchowych o masie aż do 84 kilogramów. Żaden z parametrów powybuchowych dla tych ładunków w odległości półtora kilometra, gdzie znajdują się zabudowania, nie został przekroczony – wyjaśnia kpt. Obierzyński.
Jak dodaje rzecznik saperów, na poligonie w Pępicach detonowane są tylko materiały wybuchowe nie przekraczające 15 kilogramów. Do sprawy będziemy wracać.
Maciej Stępień.