Przypomnijmy, cztery lata temu sportowiec miał kandydować do rady miasta z ramienia SLD, jednak z powodu nieprawidłowości w trakcie zbierania podpisów ostatecznie nie wystartował. W tegorocznych wyborach samorządowych olimpijczyk-sztangista wystartuje z list komitetu wyborczego Arkadiusza Wiśniewskiego.
- Zdecydowałem się na start, bo lubię konkretnych ludzi i taki jest obecny prezydent. Będziemy razem walczyć, żeby Opole się rozwijało - mówi Bartłomiej Bonk.
- Czym będę się zajmował? Chyba tym, co potrafię najlepiej, czyli sportem. Jako zawodnik, teraz jako działacz sportowy, bo jestem wiceprezesem Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Jest mi bardzo miło, że mogę obok prezydenta przedstawiać swoją kandydaturę. Miałem jakieś propozycje startu do sejmiku, ale ja bardziej skupiam się na tym, żeby tutaj lokalnie działać na rzecz Opola, żeby rozwijać sportowe Opole jeszcze bardziej. Wiem, że powstaje bardzo wiele obiektów i nie interesuje mnie wielka polityka - mówi Bonk.
Podczas konferencji nie chciano jednak zdradzić, z którego okręgu i z jakiego miejsca wystartuje Bonk.
- Nie będziemy podpowiadać konkurencji. Ja cenię Bartłomieja Bonka za zaangażowanie w sprawy społeczne, akcje charytatywne i uczciwość osobistą - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Niewątpliwie pan Bonk jest mocną gwiazdą list wyborczych, które proponuje, podobnie jak rektor Marek Masnyk. Rzeczywiście sprawy sportu to są sprawy, na które kładę mocny nacisk. Mieliście Państwo okazję zobaczyć jak przez te lata dużo się działo w tej kwestii. Myślę, że w najbliższym czasie przedstawimy całość list, wszystkie nazwiska, które na niej są i wtedy też poznacie okręg i miejsce. Nic nie ukrywamy, po prostu taką mamy strategię - mówi Wiśniewski.
Prezydent podkreślił, że to on pierwszy wyszedł z propozycją kandydowania sportowca do rady miasta.