Poseł PiS Bartłomiej Stawiarski pozwał burmistrza Namysłowa z PO Juliana Kruszyńskiego o naruszenie dóbr osobistych. Przed Sądem Okręgowym w Opolu trwa proces, w którym parlamentarzysta domaga się od samorządowca przeprosin. Sprawa dotyczy wypowiedzi Juliana Kruszyńskiego, który stwierdził, że Bartłomiej Stawiarski otrzymał mieszkanie z zasobu komunalnego na preferencyjnych warunkach.
Parlamentarzysta przed dzisiejszą rozprawą podkreślał, że mieszkanie otrzymał, ale stanowiska nie wykorzystywał ponieważ 7 lat temu nie był osobą publiczną.
- Ja mam dowody. Faktycznie mieszkanie otrzymałem z zasobu komunalnego, ale w 2011 roku nie sprawowałem żadnej funkcji publicznej. Dopiero w 2014 zostałem wicestarostą - przypomniał i dodał, że mieszkanie, które nie zostało wyremontowane wykupił na zasadzie bonifikaty, którą ustala rada miejska.
Cały spór sięga lipca ubiegłego roku. Wówczas parlamentarzysta negatywnie wypowiedział o pomyśle burmistrza, który chciał przyjąć rodzinę uchodźców z Syrii. Bartłomiej Stawiarski stwierdził, że gmina najpierw powinna pomóc własnym mieszkańcom. W odpowiedzi na te słowa Julian Kruszyński w wywiadzie dla Gazety Wyborczej stwierdził: "Dziwię się posłowi Stawiarskiemu, który sam bez wielkiej kolejki wszedł w posiadanie dużego mieszkania komunalnego, wyremontowanego, które po znacznej zniżce za grosze potem wykupił".
Dziś Julian Kruszyński proszony o wypowiedź, powiedział, że nie będzie komentował sprawy aż do jej zakończenia. - W tym momencie komentarze są nie na miejscu. Jestem tutaj jako osoba prywatna - zaznaczył.
Poseł Bartłomiej Stawiarski domaga się od burmistrza Juliana Kruszyńskiego przeprosin i wpłaty pięciu tysięcy złotych na lokalny dom dziecka. Kolejny termin rozprawy, na której będą wysłuchani świadkowie wyznaczono na 24 września.