2019-01-05, 09:30
Autor: Agnieszka Pospiszyl, Paweł Konieczny (oprac. Jacek Łuczak, tł. Ewa Małachowicz)
Jak na narty - to do Czech! / Lyžování jen v ČR!
Na Opolszczyźnie miejsc gdzie można poszaleć na zjazdówkach niestety nie ma. Za to tuż za miedzą są czeskie ośrodki narciarskie. Od wielu lat Polacy upodobali je sobie z kilku powodów, bliskość geograficzna to tylko jeden z nich.
Mieszkańcy Strzelec Opolskich od kilkunastu lat, przez cały sezon zimowy, niemal w każdą sobotę odwiedzają Ramzovą, Filipovice, Červenohorské Sedlo czy inne ośrodki. Pomysł rzuciła Danuta Foryt, obecnie radna miejska a wówczas sołtyska Nowej Wsi. Chwyciło tak, że gdy tylko temperatura spada w okolice 0 stopni, mieszkańcy gminy pukają do jej drzwi spytać, kiedy pierwszy wyjazd.
Grupa stałych bywalców, którzy od lat szusują po czeskich stokach, podjęła się próby porównania polskich ośrodków i tych, które są u naszych południowych sąsiadów. Jak wygląda przygotowanie tras, infrastruktura techniczna ale też kultura narciarzy czy oferta gastronomiczna. Nie braknie też anegdotek i różnych „wpadek”, które przez lata wyjazdów trafiły się strzelczanom odwiedzającym czeskie ośrodki narciarskie.