Najdłużej oczekiwana płyta? Gorillaz jednak nie w tym roku!
Płyta nie ma jeszcze tytułu i pierwotnie miała się ukazać po wakacjach, ale nagrania przedłużają się - czytamy na amerykańskiej stronie fanów GorillazNorthAmerica.
‘…nowy projekt będzie specjalny, dlatego nie warto ich pospieszać, jeśli nie chcecie spadku jakości’ - napisano.
Lider Gorillaz Damon Albarn powiedział w jednym z wywiadów: Niech wam się nie wydaje, że leniuchujemy. Mamy sporo ‘energetycznego’ podejścia do rzeczy, nowe idee, ale ich wprowadzenie wymaga czasu. Od kilku lat tkwię przy fortepianie w jednym miejscu i komponuję, potrzebuję innego otoczenia, odświeżenia miejsca, klimatu i to się właśnie dzieje….’.
Sfotografowanie na wspólnej sesji Albarna z amerykańskim raperem Vic Mensą pozwala sądzić, że faktycznie chłopaki planują solidny odjazd w nieco inne obszary.
Wiadomo też, że produkcją zajmie się najprawdopodobniej ponownie Remi Kabaka, który od lat dostarcza partie wokalne i deklamacyjne fikcyjnej animowanej postaci zespołu - Russelowi Hobbsowi (to przypomnijmy także nazwa popularnego brytyjskiego producenta sprzętu rtv i agd).
Wizerunkowo będzie znów nieco żartobliwie, z dystansem, ale muzycznie, rytmicznie Gorillaz mają solidną markę, od lat trzymają poziom i co najważniejsze są ‘one of the kind’.