Nie zgodził się z tym Wilczyński, przekonując, że w takich małych zamkniętych społecznościach często obowiązuje zmowa milczenia. Wilczyński starł się także z Kamilem Bortniczukiem z Porozumienia, który przekonywał, że takie zbrodnie to odosobnione przypadki, bo polska rodzina jest zasadniczo zdrowa. Zdaniem posła PO, nie jest tak dobrze. Grzegorz Peczkis z PiS zauważył, że brak reakcji otoczenia to dowód na znieczulicę społeczną, z którą koniecznie trzeba walczyć. Szymon Godyla z Nowoczesnej przypomniał, że dzieciobójczyni pracowała tylko do marca, więc ludzie mogli ciąży nie zauważyć, pytał też, jak się odnajdzie po odbyciu kary. Uczestników debaty zbulwersował radykalny Paweł Gadżała z Kukiz ’15, który powiedział, że prawa człowieka tylko w teorii są niezbywalne, w praktyce takie czyny sprawiają, że zbrodniarz tego człowieczeństwa się wyrzeka.
Uczestników programu poróżniła także ocena projektu budżetu państwa. Przedstawiciele koalicji przekonywali, że budżet jest najlepszy od dawna, ma najniższy deficyt w historii, co potwierdziła nawet antyrządowa „Gazeta Wyborcza”. Politycy opozycji się z nimi nie zgodzili. Tylko Galla ocenił, że budżet ma wady, ale w sumie jest dobrze skonstruowany. Pytał za to, czy przesunięcie głosowania na nowy rok nie oznacza przypadkiem pomysłu na wcześniejsze wybory. Politycy PO i Nowoczesnej mówili, że budżet obciążony jest koniecznością spłaty rosnącego zadłużenia i pokazuje, że w czasach prosperity rząd chętnie wydaje pieniądze zamiast szykować się na bessę, jak robią inne kraje unii. Gadżała stwierdził, że skoro koniunktura jest tak dobra, to rząd powinien ciąć podatki.
Gośćmi Marka Świercza byli: Grzegorz Peczkis (PiS), Ryszard Wilczyński (PO), Szymon Godyla (Nowoczesna), Paweł Gadżała (Kukiz ’15), Małgorzata Wilkos (SP), Kamil Bortniczuk (Porozumienie) i Ryszard Galla (MN).