Przypomnijmy: do końca marca samorządy, o czym służby wojewody przypomniały im pismem z 26 stycznia, mają obowiązek przeprowadzić dekomunizację upamiętnień położonych na ich gruntach.
Senator Jerzy Czerwiński z PiS przestrzegał samorządowców, by nie lekceważyli tego obowiązku, bo wtedy z urzędu wkroczy wojewoda, który zdemontuje pomnik a kosztami obciąży samorząd. Także Paweł Grabowski z Kukiz ’15 mówił o tym, że nikt by się nie zgodził na swastykę w przestrzeni publicznej a czerwone gwiazdy są nadal tolerowane. Jego zdaniem, ustawa jest swego rodzaju testem dla samorządów, które powinny się wykazać dobrą wolą i szacunkiem dla prawa.
Czesław Biłobran z PSL, starosta nyski, mówi, że jego samorząd nic nie robi w tej sprawie, bo nie ma na swoim terenie takich pomników. – Pomniki stawia się z serca albo z miecza – zauważył sentencjonalnie.
Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej przypomniał, ile sporów kosztowało zaakceptowanie upamiętnień niemieckich, apelował też, by zaufać rozsądkowi fachowców z IPN.
Innego zdania byli przedstawiciele tak zwanej twardej opozycji. Tomasz Kostuś z PO stwierdził, że temat jest ważny i wrażliwy, więc tak należy go traktować, przypomniał też tzw. wojny pomnikowe towarzyszące niemieckim upamiętnieniom. Także Piotr Wach z Nowoczesnej przestrzegał przed decyzjami, które mogą spowodować konsekwencje międzynarodowe, krytykował też fakt, że w ostatnich latach najważniejsza dla rządzącej prawicy stała się agresywna polityka historyczna.
Gośćmi Marka Świercza byli: Roman Kolek (MN), Paweł Grabowski (Kukiz ’15), Jerzy Czerwiński (PiS), Czesław Biłobran (PSL), Piotr Wach (Nowoczesna ), Tomasz Kostuś (PO).