Zdaniem Marcina Gambca z MN, prezydenckie weto oznacza rozłam w obozie władzy. - Wygranym jest tu prezydent - mówi polityk Mniejszości Niemieckiej.
- Prezydent podjął się wystąpić z własną inicjatywą. można powiedzieć, że ma zadanie na wakacje. Njaważniejsze, że prezydent podpisał ustawę o ustroju sądów powszechnych, to pozwoli zacząć reformę sądownictwa - stwierdził Marko Markowski z PiS.
Tobiasz Gajda z Nowoczesnej nazwał prezydenckie weta "roztropnym ruchem". - Choć szkoda, że nie zawetował wszystkich trzech ustaw. Widać jednak, że monolit obozu władzy się rozbił - mówi Gajda.
Zdaniem Marcina Pękalskiego z formacji Kukiz '15, projekty PiS nic nie dawały a "jedynie upartyjniały sądownictwo". - My potrzebujemy reformy proobywatelskiej a nie propartyjnej - przekonywał, ostrzegając, że oddanie sądów w ręce polityków doprowadzi do tego, że po każdych wyborach pojawi się pokusa politycznej vendetty.
Według Marcia Oszańcy z PSL, prezydenckie weta dowiodły, że społeczne protesty mają sens. - Udało się zatrzymać walec PiS, prezydent pokazał swoją autonomię - mówi polityk ludowców.
Także działacze młodzieżówek dyskutowali o mowie nienawiści. Oszańca radził, by "wyciszyć emocje" a Markowski zaapelował, by "zacząć od siebie".
Gośćmi Marka Świercz byli: Marcin Oszańca (PSL), Marcin Gambiec (MN), Marcin Pękalski (Kukiz '15), Tobiasz Gajda (Nowoczesna), Marko Markowski (PiS).