Goście programu zaczęli jednak od skomentowania krążącej w sieci informacji, że prezydent Opola nie zgodził się na festiwal polskiej piosenki, ale dał zgodę na niemiecki JugendFestivalMłodych. Wyraźnie zirytowany Bartosz Świerczyński z MN tłumaczył, że impreza organizowana przez mniejszość została zaplanowana była już dawno temu, odbędzie się w DomExpo i nie ma nic wspólnego z zamieszaniem wokół 54 KFPP. Pozostali uczestnicy dyskusji przyznali, że do takich internetowych sensacji i manipulacji trzeba podchodzić bardzo ostrożnie.
Goście programu rozmawiali także o niewpuszczeniu do sejmu licealistów wyposażonych w plakietki z symbolami opozycyjnych partii, Parady Równości czy LGTB. Tylko Piotr Słodkowski z PiS bronił straży marszałkowskiej, która - w jego ocenie - pilnowała procedur bezpieczeństwa, pozostali uczestnicy programu widzieli tu co najmniej nadgorliwość a nawet niedopuszczalną cenzurę i naruszenie prawa do wyrażania przekonań.
Sporo emocji wywołał też temat nazwania z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości ulic w każdej opolskiej gminie imionami polityków, którzy przyczynili się do zdobycia przez Polskę wolności w 1918 roku. Tę patriotyczną inicjatywę popierali Słodkowski i Remigiusz Konieczny z Kukiz '15, bardzo ostro krytykował ją - jako wręcz "absurdalną" - Świerczyński. Zdecydowanie poparli go Tobiasz Gajda z Nowoczesnej i Błażej Śmiech z Platformy Obywatelskiej, nieco ostrożniej, ale też krytycznie wypowiadał się o niej Jacek Jaszczyszyn z PSL. Co ciekawe, wszyscy uczestnicy programu - poza przedstawicielem młodzieżówki PiS, który "nie chciał prorokować" - uznali, że opolski sejmik najprawdopodobniej pomysłu nie poprze i nie wystosuje do gmin stosownego apelu.
Gośćmi Marka Świercza byli: Jacek Jaszczyszyn (PSL), Piotr Słodkowski (PiS), Bartosz Świerczyński (MN), Remigiusz Karpowicz (Kukiz '15), Tobiasz Gajda (Nowoczesna) i Błażej Śmiech (PO).