Prezes IPN Łukasz Kamiński zapowiedział, że w związku z dużym zainteresowaniem społeczeństwa postanowiono jak najszybciej udostępnić część dokumentów i ich kopii pochodzących z domu Czesława Kiszczaka. Chodzi, między innymi, o teczki: osobową, oraz pracy tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek" dotyczące Lecha Wałęsy.
Czy legendarny przywódca Solidarności współpracował z SB?
- Historycznie to ma znaczenie, praktycznie to jest bez znaczenia - powiedział Senator Piotr Wach (PO) w Loży radiowej. Jak tłumaczył mogło to być trochę tak jak zaparcie się św. Piotra, ale jak było naprawdę nie wiemy. - Dla mnie poważnym problemem jest reakcja polityków - tłumaczył.
- Tak jak się zachował minister Waszczykowski i prezydent. Jak z tego faktu promieniowała nieukrywana radość. To jest dla mnie sprawa skandaliczna - mówił senator Wach.
- Fakt znalezienia teczek w tym momencie jest szyty grubymi nićmi - mówi Kamil Goździk (PSL)
- Trochę to wygląda tak jak by ktoś chciał odwrócić uwagę od tego co się w kraju dzieje. Jak słyszę wypowiedzi polityków partii rządzącej, że należy napisać historię po 89 roku Polski od nowa to ktoś tutaj zaczyna być oderwany od rzeczywistości - dodał. Nie sądzę by teraz należało cokolwiek burzyć i podważać - podsumował Goździk.
- Właśnie po 89 roku Lech Wałęsa miał okazję dokonać lustracji i dzisiaj takiej sytuacji byśmy nie mieli Gdy ówczesny premier zamierzał przeprowadzić lustrację to prezydent Wałęsa odwołał w nocy jego rząd - mówi Katarzyna Czochara (PiS).
- To właśnie IPN jest instytucją, która zajmuje się badaniem tym, jak ta historia faktycznie wyglądała. Nam ówcześni rządzący nie dali szansy byśmy poznali prawdę co w tych czasach się działo - mówiła posłanka PiS Katarzyna Czochara.
Proszę nie sugerować, że opcja rządząca zamierza teraz zmienić historię. Poczekajmy na niepodważalne fakty - mówiła Katarzyna Czochara.
Paweł Grabowski (Kukiz'15) mówił, że dla Lecha Wałęsy nastał czas by jasno postawić sprawę i zaapelował do byłego prezydenta:
- Pojawił się ciekawy wątek tajemniczej osoby, której coś obiecywał Lech Wałęsa. Panie prezydencie naród czeka na prawdę, a nie jedna osoba co do której nawet nie wiemy czy w ogóle istnieje.
W drugiej części rozmawiano także o brawurowej akcji poszukiwawczej policji, która doprowadziła do zatrzymania na Malcie Kajetana P. podejrzanego o brutalne zabójstwo młodej kobiety. Tymczasem śledztwo w sprawie równie brutalnego zabójstwa sprzed dwóch lat Dietera Przewdzinga, burmistrza Zdzieszowic, zostało po raz kolejny przedłużone o kilka miesięcy.