- Nie posiadamy u nas odpowiedniej liczby pracowników, którzy zostali oddelegowani do przeprowadzania kursu wypełnienia wniosków, ale warto skorzystać z pomocy sąsiada czy kogoś z rodziny przy wypełnianiu, bo to przecież chodzi o pieniądze - mówi Froelich.
- Moja grupa wiekowa i w ogóle pokolenie 60+ powinno przejść wcześniej kurs z obsługi komputera bo wielu osobom w moim wieku tej wiedzy brakuje - dodaje Froelich.
Jak podkreśla Froelich tak na prawdę czas pokarze, na ile trudne będzie złożenie wniosku przez internet. - Z pewnością z tymi podstawowymi wnioskami nie powinno być problemu, ale początki mogą być trudne - dodaje.
Członek samorządu rolników regionie odniósł się też do obowiązujących od początku marca nowych przepisów dot. bioasekuracji, czyli ochrony zwierząt hodowlanych przed chorobą ASF. Nakładają one szereg obowiązków na rolników, dot. m.in. montażu mat dezynfekcyjnych, czy prowadzenia szczegółowej dokumentacji wejść i wyjść do chlewni. Zwierzęta domowe nie mogą mieć wstępu do pomieszczeń, gdzie przebywają świnie.
- Koszty ochrony gospodarstwa przed wirusem są bardzo wysokie i jak na razie nie mamy informacji żeby państwo zadeklarowało chociaż częściowe pokrycie kosztów bioasekuracji - mówi Froelich.
- 100% świń może zachorować na afrykański pomór świń, natomiast dziki mogą być nosicielami tej choroby. Wirusy są przenoszone najczęściej w żywności. Póki co siedliska choroby odkryto na Podlasiu, jak i w Czechach - wyjaśnia Froelich.
Według ostatniego raportu Głównego Lekarza Weterynarii na terytorium Polski stwierdzono u dzików około półtora tysiąca przypadków afrykańskiego pomoru świń.