- 21 lat temu, gdy powstawało nasze stowarzyszenie w Opolu, na Opolszczyźnie nie było nic dla dzieci z zespołem Downa, z trisomią 21, bo taka jest medyczna nazwa. Od tego czasu sporo udało się zrobić, ale mamy jeszcze wiele marzeń i planów – mówiła założycielka stowarzyszenia TRISO.
- Naszym największym osiągnięciem jest to, że jesteśmy grupą osób, które mogą na siebie liczyć. Tworzą się podgrupy, np. rodziców dzieci starszych, którzy wyjeżdżają razem na wakacje, spotykają się też rodzice dzieci młodszych, którzy też razem wychodzą choćby do kawiarni. To poczucie bliskości z ludźmi, którzy mają podobne problemy, ale i te same radości, to jest najważniejsze – podkreślała lekarka.
- Ponad 150 osób z całego województwa korzysta z różnych form wsparcia ze strony stowarzyszenia. To zaledwie 10 proc., bo na terenie województwa żyje ok. 1500-1800 osób z trisomią 21 – dodała prezes stowarzyszenia TRISO.
- Niestety dziś liczne ciąże są usuwane, gdy pojawia się wiadomość o możliwości urodzenia dziecka z trisomią 21. Zapraszam do nas, można zadzwonić, przyjść, spotkać się. Rodzice boją się takich sytuacji, a i lekarze prawie z marszu proponują usunięcie ciąży, więc rodzi się coraz mniej takich dzieci. My oferujemy wsparcie – podkreśliła doktor Łaba.
- Boimy się inności. Nie znam jednak osoby, która przy bliższym poznaniu dziecka z zespołem Downa, mogłaby powiedzieć o nim coś negatywnego. Te dzieci mają w sobie mnóstwo dobroci, ciepła, zaufania, takiej prostoty, szczerości, której nam bardzo brakuje, której od nich możemy się nauczyć – przekonywała prezes stowarzyszenia TRISO.
Stowarzyszenie prosi o pomoc wolontariuszy m.in. w ramach wakacyjnego wyjazdu z podopiecznymi nad polskie morze. Więcej informacji na stronie: http://www.ospdzd.com/ i pod numerem tel. 500 611 595.
Stowarzyszenie TRISO prosi również o przekazanie 1 proc. podatku, by wesprzeć ich działalność na rzecz dzieci z trisomią 21 - KRS 0000072761.