- Mam inny punkt widzenia i trochę inaczej widzę prowadzenie naszej uczelni na najbliższe cztery lata – mówił nasz gość. – Mam doświadczenie zarówno naukowe jak i biznesowe. Jestem naukowcem z szeregiem publikacji, z szeregiem zrealizowanych patentów, projektów badawczych i myślę, że jestem rozpoznawalny w Polsce w otoczeniu biznesowym. Kieruję dużymi projektami badawczymi. Koledzy pytają: po co ci to? Być może jestem staroświecki w swoim rozumowaniu, ale chciałbym oddać Politechnice coś, co w życiu zyskałem – podkreślił prof. Mamala, który jest także prezesem Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu.
Obecnie Politechniką Opolską kieruje prof. Marcin Lorenc, którego wybrano we wrześniu ubiegłego roku. Już wtedy prof. Mamala był namawiany do startu, ale uznał, że poczeka co się wydarzy. O funkcję rektora ubiegali się wtedy trzej kandydaci: prof. Krzysztof Malik, prof. Krystian Czernek i prof. Marcin Lorenc. Dla naszego gościa faworytem był prof. Czernek.
- W moim odczuciu kandydat miał kompetencje merytoryczne i przegrał w liczeniu głosów. Zarząd który teraz został powołany, nie reprezentuje środowiska naukowego, bo pochodzi z jednego wydziału. 3/5 naszego zarządu to z wykształcenia elektrycy, jest jedna osoba z Wydziału Mechanicznego i pani prorektor, blisko związana z obecnym rektorem. To nie jest reprezentacja. My musimy być czytelni i rozpoznawalni dla całego środowiska – powiedział prof. Mamala.
Naszego gościa pytaliśmy także o medialne doniesienia dotyczące federalizacji opolskich uczelni. Profesor Jarosław Mamala powiedział, że jest tego zdecydowanym przeciwnikiem.