Mariusz Wysiński z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu - Prawo do kontrolowania cudzoziemców ma straż graniczna oraz inspekcja pracy. Kontrolujemy praktycznie to samo, choć są różnice, bo straż bada także legalność pobytu, co w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości kończy się dla cudzoziemca zobowiązaniem do opuszczenia kraju, czyli przysłowiowym "misiem". My kontrolujemy legalność zatrudnienia oraz warunki pracy i płacy. Czasem straż służy nam asystą, bo dochodziło do sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa inspektorów pracy - mówił w rozmowie "W cztery oczy" Mariusz Wysiński z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. Kiedy cudzoziemiec pracuje legalnie? Jak wyjaśnia nasz gość, musi mieć przede wszystkim jakiś tytuł pobytowy w naszym kraju (na przykład nie może pracować na wizie turystycznej) a następnie zezwolenie na pracę (zezwolenie wydane przez wojewodę lub oświadczenie o powierzeniu pracy). Najczęściej cudzoziemcy (w opolskich realiach to przede wszystkim Ukraińcy) pracują na umowę cywilnoprawną i zależy im na tym, by pracować jak najdłużej, nawet kilkanaście godzin na dobę. - Zdarza się, że dostają informację, że ktoś na drugim końcu Polski płaci złotówkę więcej na godzinę i jadą tam, nie patrząc na to, gdzie powierzono im pracę. Liczą, że im się uda, kończy się to różnie - mówi nasz gość. Wysiński należy do działającego przy wojewodzie zespołu do spraw handlu ludzi. Tu chodzi o sytuacje, zwykle trudne do udowodnienia, polegające na tym, że pracodawca w jakiś sposób ogranicza wolność pracowników, na przykład odbierając im dokumenty i zakazując opuszczania miejsca zakwaterowania.
Sebastian Szczurek o tym, skąd pochodzą cudzoziemcy, którzy pracują na terenie województwa opolskiego
Sebastian Szczurek, rzecznik regionalny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Opolu - Nie ma przesady w stwierdzeniu, że na Opolszczyźnie pracuje pół świata. Oprócz Ukraińców, którzy stanowią 88,6 procent zarejestrowanych w ZUS cudzoziemców, mamy pracowników z 83 krajów. W skali całej Polski to aż 172 kraje. Coraz częściej pracują u nas, zwykle prowadząc własny biznes, obywatele bogatych krajów unii, coraz więcej jest także pracowników z krajów dość egzotycznych. Na Opolszczyźnie mamy na przykład jednego Australijczyka - mówił w "Poglądach i osądach" Sebastian Szczurek, rzecznik regionalny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Opolu. Także przybysze z Ukrainy coraz chętniej zakładają na Opolszczyźnie własne firmy. Ilość cudzoziemców rośnie lawinowo: w latach 2009 - 2014 liczba obcokrajowców zarejestrowanych z ZUS wzrosła o 59 tysięcy, po roku 2014 - już o 445 tysięcy.