- Motyw Trzech Króli jest bardzo popularny w malarstwie ze względu na swą atrakcyjność. Artysta mógł w sposób niekonwencjonalny wypowiedzieć się na temat tego wydarzenia biblijnego, ponieważ musiał sięgnąć do pewnych wzorów, które były wzorami obcymi dla widza, musiał sięgnąć do Orientu. Mędrcy ze Wschodu byli przybyszami z innego kraju, z innego świata – opowiadał ks. Lippa.
- Interesujący jest rozwój ukazywania Trzech Króli w sztuce. Nie ma bowiem jednego kanonu ich przedstawiania. Scena pokłonu – w zależności od tego w jakiej epoce była przedstawiana – miała swój specyficzny typ, określony walor – tłumaczył ks. Lippa.
- Najstarsze przedstawienie Trzech Króli odnotowane przez historyków sztuki pochodzi z początku III w., a więc z czasu, gdy dopiero dopuszczono przedstawianie osób świętych w sposób malarski. Stary Testament tego zabraniał. Fresk, o którym mowa, znajdziemy w Katakumbach Pryscylli w Rzymie. Niestety nie zachował się on w dobrym stanie, ale możemy zidentyfikować na nim kluczowe postaci – mówił ks. Lippa.
- Liczba Trzech Króli została zdefiniowana przez trzy dary wymienione w ewangelicznym opisie. W zasadzie nie wiemy ilu było mędrców. Na niektórych przedstawieniach można ich znaleźć czterech, a nawet pięciu czy sześciu. Później jednak artyści uznali, że skoro wskazane zostały trzy dary, to każdy z mędrców musiał przynieść Panu Jezusowi po jednym – dodał ks. Lippa.