Gość rozmowy "W cztery oczy" tłumaczył, że zanim stworzył te postać studiował jego historię, dzięki temu wyobraziłem sobie człowieka, który uczestniczył w wyprawie krzyżowej, na niej zobaczył wojnę również ze złych stron i wracając do domu postanowił, że będzie budował, a tym podsumowaniem była decyzja o lokacji miasta. W programie pytaliśmy, dlaczego Kazimierz I zasiadł na koniu. Podobno dla rzeźbiarza jest to najtrudniejsze wyzwanie, a czy to rzeczywiście było trudne. To wyjaśnił w rozmowie Wit Pichurski.