Fala potępienia, jaka przelewa się przez media po ujawnieniu nagrania z biesiady neofaszystów, przy okazji uderza też w organizacje, które odwołują się do idei narodowych i patriotycznych. Narodowy to prawie nazistowski, a stąd już blisko do hitleryzmu - takim uproszczonym schematem gra dziś wielu publicystów, w dobrej, choć częściej w złej wierze - aby dokuczyć rządowi, który podobno przymykał oczy na rzekomo krzepnący w Polsce faszyzm. W rozmowie "W cztery oczy" rozmawialiśmy na ten temat z Grzegorzem Flerianowiczem, prezesem regionu opolskiego stowarzyszenia Endecja (Narodowa Demokracja). Bardzo mocno odciął się on zarówno od poglądów ekstremalnych i niszowych grup (ich członków nazwał idiotami), jak i od medialnych interpretacji tego faktu wymierzonych w polską prawicę.