Marek Staszewski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu
- Sytuacja nie jest tak poważna, jak poważnie to brzmi - powiedział dyrektor szpitala w Kędzierzynie-Koźlu, pytany o przypadki sepsy na oddziale dziecięcym. Marek Staszewski wyjaśnił, że oprócz przypadków sepsy było także kilkanaście biegunek, dlatego oddział trzeba zdezynfekować, a przy okazji odmalować. - Dzieci zasługują na leczenie w lepszych warunkach - zaznaczył gość rozmowy "W cztery oczy". Oddział będzie zamknięty do końca września. W tym czasie mali pacjenci będą w nagłych przypadkach przyjmowani przez dyżurujących lekarzy, w innych przypadkach odsyłani do sąsiednich szpitali.

Marek Staszewski był w Krynicy, gdzie uczestniczył w forum ekonomicznym. Rozmawiał z wiceministrem zdrowia Piotrem Gryzą. Zaproponował między innymi, aby lekarze - właściciele zakładów zdrowotnych - mogli pracować także w innych placówkach, na przykład w szpitalach. - Pediatrów jest bardzo mało, są właścicielami POZ-ów i nie mogą pełnić dyżurów w szpitalu - powiedział dyrektor szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. - Wiceminister Gryza zaproponował zmianę przepisów, aby uwolnić "moce przerobowe", które są - dodał Staszewski.