Nasz gość mówi, że od momentu zgłoszenia wniosku o referendum inicjatorzy mają 60 dni na zebraniu podpisów poparcia 10 procent uprawnionych do głosowania. By referendum było ważne, do urn musi pójść trzy piąte wyborców, którzy wybrali dany organ. W przypadku opolskiej Rady Miasta to 22 179 osób, w przypadku prezydenta Opola - 16 392 osoby. Jeśli wniosek, jak zapowiadają inicjatorzy, zostanie złożony dziś, referendum mogłoby się odbyć na przełomie września i października.
- W mojej ocenie szanse na odwołanie rady miasta i prezydenta Opola nie są duże, ale uważam, że inicjatorom referendum nie chodzi o jego wygranie, ale o coś w rodzaju mitu założycielskiego. Bardziej chodzi o stworzenie grupy, która wykreowałaby konkurenta dla Arkadiusza wiśniewskiego w następnych wyborach - stwierdził w "Poglądach i osądach" red. Bogusław Mrukot z Nowej Trybuny Opolskiej.