W trakcie sobotniego spotkania z sympatykami PiS, Kaczyński został zapytany m.in. o rozliczenie obecnej ekipy rządzącej, jeśli PiS dojdzie ponownie do władzy.

"Na pewno elementem naszego programu - będziemy nad nim teraz pracować, zaraz po tych wyborach zaczynamy pracę - przedtem może jeszcze będzie przedstawiona ocena pierwszego półrocza ich rządów. Ona też jest przygotowywana pod kierownictwem premiera (Mateusza) Morawieckiego" - powiedział Kaczyński.

Jak dodał, w tym programie z całą pewnością będzie "coś, co by można było określić jako głębokie zastanowienie nad naszym ustrojem", który okazał się "bardzo słaby, w szczególności jako ustrój praworządny bardzo słaby".

"Przyszła do władzy ekipa mająca przewagę w mediach, która ma poparcie z zewnątrz i co się okazało? Że robi co chce, łamie prawo bezczelnie. Prawo po prostu depcze, depcze konstytucję, nawet się do tego przyznaje" - dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego tak nie może wyglądać państwo praworządne. "I my musimy stworzyć rzeczywiste zabezpieczenia przed takimi sytuacjami" - mówił.

Jako przykład wskazał funkcję Prezydenta RP, który - jak mówił szef PiS - zgodnie z konstytucją strzeże przestrzegania jej zapisów, ale jednocześnie zabiera mu się wszystkie kompetencje do tego. "Praktycznie rzecz biorąc to jest zupełna fikcja" - powiedział.

"Tak być nie może, trzeba stworzyć taki system, w którym ktoś taki jak Tusk, gdyby przejął władzę i zaczął takie praktyki, to po pierwsze bardzo szybko już by nie był premierem i byłby zupełnie gdzie indziej, niż w kancelarii premiera. A po drugie, nikt by się nie ośmielił przyjść bez podstawy prawnej do telewizji i tam dokonywać takich rzeczy" - powiedział Kaczyński, nawiązując do dokonanych po przełomie roku zmian władz w telewizji publicznej.

Mówił także o potrzebie stworzenia mechanizmu, który utrudni łamanie konstytucji. "Ale także (trzeba stworzyć) mechanizm konstytucyjny, który można powiedzieć odnowi konstytucję, stworzy taką sytuację, że jej złamanie będzie nieporównanie trudniejsze niż w tej chwili" - powiedział. "Będą rzeczywiście bardzo mocne sposoby, które będą odstraszać od podejmowania tego rodzaju prób" - dodał.

Kaczyński, nawiązując do pierwszych rządów PO, powiedział: "Oni rządzili w latach 2007-2015 i jednak takich imprez wtedy nie było. Były różnego rodzaju nadużycia, ale jednak nie na taką skalę, nie tak bezczelne". (PAP)

autor: Rafał Białkowski, Małgorzata Miszczuk

rbk/ misz/ mow/