Ekstraklasa piłkarska – Janża z Górnika: możemy napisać fajną historię
Prowadzony przez trenera Jana Urbana zespół na trzy kolejki przed finiszem rozgrywek zajmuje piąte miejsce, ze stratą punktu do najniższego stopnia podium. Zabrzanie w poprzedniej kolejce niespodziewanie przegrali na wyjeździe z Cracovią 0:5. W sobotę podejmą mielecką Stal.
„Musimy być lepsi, niż tydzień temu w Krakowie. Nie ma innej opcji. Chyba zresztą gorzej być nie może. Zrobiliśmy analizę, to już za nami. Gramy u siebie, będą pełne trybuny i - mam nadzieję - że od początku na boisku +ogień+, a po meczu kibice będą zadowoleni. Szkoda tej porażki, ale walczymy dalej z głowami podniesionymi do góry” – dodał reprezentacyjny słoweński obrońca.
Jego zdaniem zabrzanie muszą wygrać dwa najbliższe spotkania na własnym stadionie (ze Stalą i Puszczą Niepołomice), jeśli chcą marzyć o medalu.
Janża bezpośrednio po ostatnim meczu ligowym z Pogonią w Szczecinie uda się na zgrupowanie swojej reprezentacji, przygotowującej się do mistrzostw Europy.
„30 czerwca kończy mi się kontrakt. Zrobię wszystko, by Górnik był jak najwyżej w tabeli, potem dołączę do kadry. Co będzie dalej – naprawdę nie wiem. Tu wszystko stoi, nie było ani +a+, ani +b+ z żadnej strony” – zaznaczył świetnie mówiący po polsku dwukrotny mistrz Słowenii.
Pytany o oferty z innych klubów odpowiedział – „pomidor”.
W podobnej sytuacji jest hiszpański pomocnik Dani Pacheco.
„Nie wiem, czy będę grał w Zabrzu i nie wiem, kto wie. Może Poldi? (Lukas Podolski, gwiazda zespołu). Wiadomo, jaka jest sytuacja w klubie. Niektórym zawodnikom umowy przedłużyły się automatycznie, inni czekają na rozwój wypadków. Moja sytuacja jest złożona, bo za kilka dni spodziewam się narodzin dziecka, narzeczona jest w Hiszpanii. Czuję się w Zabrzu dobrze, ale nie wiem, co będzie” – stwierdził.
W Górniku od grudnia 2023 nie ma prezesa, ani dyrektora sportowego, kiedy odeszli Adam Matysek i Łukasz Milik. Od tego momentu zarząd tworzą Tomasz Masoń i Małgorzata Miller-Gogolińska. Konkurs na stanowisko prezesa został ogłoszony w czwartek.
Trwa proces prywatyzacji klubu, należącego do samorządu miasta. Są trzy podmioty chętne do nabycia większościowego pakietu akcji. W międzyczasie doszło do zmiany władzy, bo po 18 latach rządzenia Zabrzem stanowisko straciła Małgorzata Mańka-Szulik, która przegrała wybory z Agnieszką Rupniewską.
Trener Urban przyznał, że porażkę z Cracovią będzie można uznać za wypadek przy pracy w przypadku sobotniej wygranej.
„W przeciwnym wypadku będziemy się musieli zastanowić, czy w tej końcówce sezonu coś nie szwankuje, czegoś nie zrobiliśmy źle. Mam nadzieję, że zagramy dobre spotkanie z niewygodnym przeciwnikiem, jakim jest Stal” – powiedział szkoleniowiec.
Nie ukrywał, że wygrana z Cracovią mogła wywindować jego zespół w tabeli.
„Przy naszym zwycięstwie i innych wynikach takich, jakie były, czulibyśmy coś wielkiego. Trzeba o tym zapomnieć, bo Cracovia nas w jakimś stopniu sprowadziła na ziemię. Musimy się maksymalnie skoncentrować na najbliższym spotkaniu i zakończyć dobrym wynikiem sezon” – dodał Urban.
Zaznaczył, że nie spotkał się jeszcze z nową prezydent Zabrza, rozmawiał za to z niektórymi z piłkarzy, którym kończą się kontrakty.
„Znają sytuację, wiemy, że mogą w każdej chwili podpisać umowy z jakimkolwiek klubem” – zakończył trener.
Pod koniec lutego piłkarze odmówili udziału w jednym treningów przed meczem z Widzewem Łódź z powodu zaległości płacowych. W krótkim czasie kwestie finansowe zostały uregulowane.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/