Zmiana planów w Gorzowie Śląskim. Czy uda się otworzyć żłobek zamiast klubu dziecięcego?
Żłobek na 50 miejsc, zamiast klubu dziecięcego dla 24 dzieci. W ubiegłym roku gmina Gorzów Śląski skutecznie aplikowała o dotację rządową, ale kwota wsparcia okazała się zbyt niska.
Zmieniono więc projekt i jeszcze raz przesłano wniosek o pieniądze ze szczebla centralnego. Koszt inwestycji w części remizy OSP oszacowano na 1,8 miliona złotych. Celem jest zdobycie 1,2 miliona złotych dotacji.
- Myślimy o dwóch 25-osobowych grupach - mówi Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego.
- Popatrzyłem na prognozę urodzeń i dowiedziałem się, że jest spore zainteresowanie oddaniem dzieci do żłobka. Nie mówimy oczywiście o zupełnie najmłodszych pociechach, bo mieszkańcy naszej gminy chcieliby posyłać do przedszkola dzieci powyżej pierwszego roku życia. W przedszkolu mam obłożenie na sto procent, a przecież w żłobku dziecko może przebywać do czwartego roku życia.
Przebudowane zostały już pomieszczenia, gdzie mogłyby przebywać dzieci.
- Zaprojektowana reszta pozostaje bez zmian. Zmodernizowaliśmy też nieco plac zabaw, ponieważ aktualnie to są bardzo drogie rzeczy. Postanowiliśmy wykonać coś, co faktycznie będzie bardzo przydatne do funkcjonowania tych maluchów, i nie robiliśmy nic na wyrost - dodaje Artur Tomala.
Zdaniem burmistrza, nawet gdyby w gminie Gorzów Śląski zabrakło wystarczającej liczby chętnych, z pewnością mieszkańcy sąsiedniej Praszki byliby zainteresowani taką opieką.
- Myślimy o dwóch 25-osobowych grupach - mówi Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego.
- Popatrzyłem na prognozę urodzeń i dowiedziałem się, że jest spore zainteresowanie oddaniem dzieci do żłobka. Nie mówimy oczywiście o zupełnie najmłodszych pociechach, bo mieszkańcy naszej gminy chcieliby posyłać do przedszkola dzieci powyżej pierwszego roku życia. W przedszkolu mam obłożenie na sto procent, a przecież w żłobku dziecko może przebywać do czwartego roku życia.
Przebudowane zostały już pomieszczenia, gdzie mogłyby przebywać dzieci.
- Zaprojektowana reszta pozostaje bez zmian. Zmodernizowaliśmy też nieco plac zabaw, ponieważ aktualnie to są bardzo drogie rzeczy. Postanowiliśmy wykonać coś, co faktycznie będzie bardzo przydatne do funkcjonowania tych maluchów, i nie robiliśmy nic na wyrost - dodaje Artur Tomala.
Zdaniem burmistrza, nawet gdyby w gminie Gorzów Śląski zabrakło wystarczającej liczby chętnych, z pewnością mieszkańcy sąsiedniej Praszki byliby zainteresowani taką opieką.