Najwięcej jest jednak gospodarstw liczących od 2 do 4 osób, gdzie opłata wzrosła z 36 do 60 złotych. Wcześniej w gminie obowiązywało rozliczanie ryczałtowe, teraz trzeba płacić za tonę śmieci.

- U nas oblicza się stawki w oparciu o gospodarstwo domowe - mówi Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego.

- To nie jest ustalone na osobę, tylko wyliczamy w sposób, że do każdego gospodarstwa domowego musi podjechać śmieciarka. To wszystko kosztuje i bez względu na ilość śmieci znajdujących się w koszu, do każdego domu śmieciarka musi podjechać i to po kilka razy.

Burmistrz zastanawia się, czy konieczna jest segregacja aż tylu rodzajów śmieci.

- A może przejść, tak jak w krajach Europy Zachodniej typu Niemcy, na spalanie dużej części śmieci? Wówczas nie trzeba segregować aż tyle, co jest również tańsze pod względem odbioru śmieci. Jeżeli u nas zestaw musi podjechać pięć razy do danego gospodarstwa domowego, tyle razy trzeba liczyć koszt obsługi.

Stawka za odpady zmieszane wzrosła dla jednoosobowego gospodarstwa z 48 do 79 złotych, a dla rodziny 5, 6-osobowej ze 115 do 190 złotych.