Obecny starosta Mirosław Birecki uważa, że to efekt brania kredytów bez umiaru przez poprzedników. Zdaniem Pośpiecha, dzisiejszy zarząd chętnie mówi o 100 milionach złotych długu, bo kwota jest chwytliwa.

- Niedawno na antenie Radia Opole tłumaczyliśmy tę kwotę - wysokość zadłużenia na koniec 2018 roku to 52 miliony złotych. Doliczanie wszystkiego, łącznie z odsetkami na 20 lat do przodu, pozwala dzisiejszemu zarządowi na operowanie kwotami rzędu 100 milionów, bo wtedy przekaz jest mocniejszy. Bzdura - tak nie liczy się długu publicznego - mówi Pośpiech.

Przypomina, że 27 grudnia minionego roku zarząd powiatu oraz koalicja rządząca poparła uchwałę budżetową oraz wieloletnią prognozę finansową bez poprawek.

- Wtedy zrozumieliśmy, że wszystko zmierza ku sprowokowaniu programu naprawczego - dodaje dzisiejszy radny powiatowy z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego,

- Najlepiej świadczy o tym fakt, że w grudniu nie wprowadzono jakichkolwiek poprawek do projektu budżetu. Z kolei w styczniu nie zwołano sesji rady powiatu mającej na celu wprowadzenie zmian dostosowujących budżet i wieloletnią prognozę finansową do stanu faktycznego. To jest pójście na wywrotkę w kierunku sprowokowania programu naprawczego.

Dodajmy, że na najbliższy czwartek (14.02) zwołano nadzwyczajną sesje Rady Powiatu Kluczborskiego.