Brak konkretów w sprawie przejęcia Taboru Szynowego
Syndyk Jerzy Pałys, który po ogłoszeniu upadłości Taboru kieruje majątkiem tej firmy podkreśla, że ogłaszając upadłość i zwolnienia grupowe dla 350 osób liczył, iż za chwilę opolski zakład przejmie PKP Intercity. Na razie nie ma takiej decyzji.
Pewne jest to, że większość z 350 osobowej załogi traci pracę. - Czerwiec był ostatnim miesiącem pracy dla tej załogi, która w ciągu kilku dni ma otrzymać odprawy - mówi Jerzy Pałys.
W pracy pozostanie kilkadziesiąt osób, z którymi podpisane zostaną umowy na czas określony. Ci pracownicy mają pomagać przy spisywaniu majątku Taboru Szynowego.
Przypomnijmy, że poprzedni właściciel zadłużył firmę na około 40 mln złotych. Gdy przestał płacić podatki, fiskus zajął konta przedsiębiorstwa.
Jak się dowiedziało Radio Opole nie tylko Intercity jest zainteresowane przejęciem opolskiego zakładu. Są dwie firmy, których nazw syndyk nie chce zdradzić.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz