Komplikacje przy inkubatorze w Polanowicach
- Mogę się wypowiadać jedynie, jeśli chodzi o kwestie, które badaliśmy jako komisja rewizyjna - powiedział radny miejski Byczyny Robert Świerczek. - Były zaniedbania, jeżeli chodzi o nadzór nad inwestycją ze strony gminy. Inwestycja trwała, a nie było pozwolenia budowlanego, w związku z czym myślę , że jest tu nauczka dla samorządu , żeby przy takich inwestycjach większy nacisk kłaść na ich odpowiedni nadzór - powiedział członek komisji rewizyjnej.
Wobec podejrzeń o nieprawidłowości starosta kluczborski Piotr Pośpiech wstrzymał pozwolenie budowlane i zezwolenie na rozbiórkę. Gmina odwołała się od tej decyzji.
- Muszę w tym przypadku , jako organ wydający pozwolenie na budowę, zachować się zgodnie z prawem - tłumaczy starosta Pośpiech. - Odwołanie od naszej decyzji oczywiście honorujemy, wojewoda je rozpatrzy. Jest mi jednak żal, że w dzisiejszych warunkach rozpatrywanie takiego odwołania to kolejne dni, a być może tygodnie, o które opóźni się ta inwestycja.
Sekretarz gminy Byczyna Maciej Tomaszczyk nie obawia się , że gmina będzie musiała oddać dotację na realizację budowy inkubatora. Nie zgadza się także z zarzutami, że to gmina miała nadzorować wykonawcę.
- Wykonawca miał przygotować stosowne dokumenty i złożyć odpowiedni wniosek do starostwa powiatowego i oczekiwać na wydanie pozwolenia na budowę. Z tego, co wiem, takie dokumenty zostały przekazane - powiedział Radiu Opole Maciej Tomaszczyk.
Wydział Infrastruktury i Nieruchomości Urzędu Wojewódzkiego analizuje dwa odwołania od decyzji starosty o wstrzymaniu prac. Na zajęcie stanowiska w sprawie ma miesiąc, choć w szczególnie złożonych przypadkach procedura może potrwać dłużej.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Oprac. Jacek Rudnik