W swoich szeregach opolska ekipa ma multimedalistów tej imprezy Jacka Czarneckiego i Krzysztofa Wieczorka, ale są i tacy, którzy w zawodach tej rangi wystąpią po raz pierwszy. Tak jak Ania z Czarnowąs, która wystartuje w narciarstwie biegowym.

- Jakie nadzieje? Będzie dobrze - zapewnia Ania. - Jak byłam w Wiśle na dziesięć dni, to tam trenowaliśmy. Wcześniej nie uczyłam się biegać na nartach. Ale tam się nauczyłam i od razu wygrałam. Teraz jadę do Zakopanego, żeby wygrać złoty medal.

- W naszej reprezentacji mamy przedstawicieli sześciu klubów z regionu - informuje Katarzyna Krzempek, dyrektor regionalny olimpiad specjalnych. - Teraz pierwsza cześć odbędzie się już w środę w Zakopanem, a druga część w Bydgoszczy od 17-20 marca. W Zakopanem odbędą się dyscypliny - narciarstwo biegowe, zjazdowe i bieg na rakietach śnieżnych. Natomiast w Bydgoszczy będzie łyżwiarstwo szybkie, unihokej i hokej halowy.

- Wiadomo, że sport jest bardzo ważny w życiu każdego człowieka, ale szczególnie istotny jest dla tych, którzy na co dzień zmagają się z różnymi problemami i przeciwnościami losu - zaznacza Teresa Barańska, wicewojewoda opolski. - Nie są tu najważniejsze medale, które przywożą z zawodów. Choć wiemy, że mają spore osiągnięcia w różnych dyscyplinach, włącznie z medalami złotymi. Najważniejsze jest to, że wychodzą do ludzi, rozwijają się poprzez sport i mogą wnosić wiele we własne życie.

Najlepsi mają szansę na występ w przyszłorocznych światowych Igrzyskach Olimpiad Specjalnych, które odbędą się w Szwecji.