Siłacze pokazali muskuły na opolskim rynku
Street Workout, arm wrestling, wyciskanie czy podnoszenie sztangi - każda z tych dyscyplin jest inna, ma inną charakterystykę i zasady, ale łączy je jedno. Aby je uprawiać, trzeba być naprawdę silnym.
Na rynku w Opolu, na jednej scenie, zaprezentowali się zawodnicy z sześciu różnych dyscyplin, aby zapoznać widownię ze specyfiką uprawianego przez siebie sportu a także pochwalić się niemałymi sukcesami. Na Opolskim Festiwalu Sportów Siłowych byli przecież olimpijczycy i mistrzowie Europy czy kraju.
- Rekord mój to 225 kilogramów, w kategorii do 90 kilogramów - mówi Patryk Szypuła, który uprawia wyciskanie sztangi, leżąc klasycznie. - Dziś nie będę się zmagał z takim ciężarem, bo nie ma warunków na to. Polacy wiodą prym na świecie. Zresztą zawsze mieliśmy mocnych trójboistów, ciężarowców. Cały czas jesteśmy w światowej czołówce.
- Uważam, że to super inicjatywa - dodaje Arkadiusz Michalski z Budowlanych Opole. - Są tu dyscypliny, które nie są zbyt popularne, ale bardzo widowiskowe. Trzeba najpierw wyjść do ludzi, aby to pokazać, żeby ludzi zainteresować.
- Wszyscy znają piłkę nożną, siatkówkę, piłkę ręczną, a dyscypliny, które tutaj są, uprawiamy naprawdę na bardzo wysokim poziomie światowym - mówi Daniel Lis, Street Workout. - Nasi zawodnicy wygrywają mistrzostwa i są tak naprawdę niedoceniani. Trzeba promować ten sport, tych niedocenionych sportowców, którzy przecież reprezentują Polskę i Opole.
Opolski Festiwal Sportów Siłowych został zorganizowany po raz pierwszy.
- Rekord mój to 225 kilogramów, w kategorii do 90 kilogramów - mówi Patryk Szypuła, który uprawia wyciskanie sztangi, leżąc klasycznie. - Dziś nie będę się zmagał z takim ciężarem, bo nie ma warunków na to. Polacy wiodą prym na świecie. Zresztą zawsze mieliśmy mocnych trójboistów, ciężarowców. Cały czas jesteśmy w światowej czołówce.
- Uważam, że to super inicjatywa - dodaje Arkadiusz Michalski z Budowlanych Opole. - Są tu dyscypliny, które nie są zbyt popularne, ale bardzo widowiskowe. Trzeba najpierw wyjść do ludzi, aby to pokazać, żeby ludzi zainteresować.
- Wszyscy znają piłkę nożną, siatkówkę, piłkę ręczną, a dyscypliny, które tutaj są, uprawiamy naprawdę na bardzo wysokim poziomie światowym - mówi Daniel Lis, Street Workout. - Nasi zawodnicy wygrywają mistrzostwa i są tak naprawdę niedoceniani. Trzeba promować ten sport, tych niedocenionych sportowców, którzy przecież reprezentują Polskę i Opole.
Opolski Festiwal Sportów Siłowych został zorganizowany po raz pierwszy.