Wokół oleskiego kościoła świętej Anny krąży wiele legend. Lada chwila świątynia będzie oficjalnym Pomnikiem Historii
Wiele legend dotyczy kościoła świętej Anny w Oleśnie. Jak już informowaliśmy, unikatowa budowla sakralna będzie na liście 100 Pomników Historii na Stulecie Odzyskania Niepodległości.
- Według legendy o powstaniu świątyni, dziewczynka o imieniu Anna uciekała przed zbójnikami i zaczęła modlić się przy wizerunku świętej Anny, który był zawieszony na drzewie - mówi Aleksandra Kłosińska z Muzeum Regionalnego w Oleśnie.
- Zbójnicy dobiegli do tej sosny, ale dziewczynka stała się dla nich niewidoczna. Jest oczywiście wiele wersji tej legendy. Jedna mówi, że napastnicy oślepli i dlatego nie zauważyli jej. Drugi wariant mówi o pojawieniu się ogromnej mgły, a według trzeciego, konary sosny miały opuścić się wystarczająco nisko, by dać schronienie dziewczynce.
Katarzyna Zając z oleskiego muzeum, opowiada legendę o chłopie, który karząc syna za złe prowadzenie wołów, uderzył go kijem zbyt mocno i pozbawił życia. - Kiedy chłop zobaczył co się stało, zrozpaczony, z lamentem i łzami pobiegł do kościoła świętej Anny. Padł na twarz i błagał świętą Annę o uratowanie życia jego dziecka. Kiedy wyszedł z kościoła i szedł do domu, nagle usłyszał za sobą kroki. Odwrócił się i z niedowierzaniem zobaczył syna, który biegnie w jego kierunku.
Rodzice małej Anny mieli ufundować figurę świętej Anny, natomiast ojciec chłopca zawiesił feralny kij na belce tęczowej kościoła. Oba przedmioty są w świątyni do dziś.