- Od 1 sierpnia będzie mogło z tego korzystać 30 osób, które wahały się, czy ubiegać się o umieszczenie w całodobowej placówce opieki społecznej. Kiedy pojawiła się taka alternatywa, to ci ludzie cieszą się, że uda im się nadal przebywać w środowisku - mówi Małgorzata Kozak, dyrektor opolskiego MOPR-u.

Teleopieka to aparat telefoniczny z dużym czerwonym przyciskiem oraz pilot z jednym przyciskiem, który można nosić na szyi lub na ręce. Osoba, która źle się poczuje może bez trudu połączyć się z centrum opieki, które zawiadomi pogotowie i osoby bliskie. Dlaczego nie zawsze wystarcza numer alarmowy 112? Spytaliśmy Krzysztofa Bruskiego, prezesa Polskiego Centrum Opieki.

- Żeby skorzystać z numerów, które dzisiaj mamy do dyspozycji, po pierwsze musimy się tam dodzwonić, po drugie mieć na tyle siły i możliwości, żeby powiedzieć, jak się nazywamy, gdzie mieszkamy, co się zdarzyło. Jeżeli mamy do czynienia z zawałem, zatorem czy zasłabnięciem, to nie ma na to czasu - tłumaczy Burski.

Teleopiekę współfinansuje miasto Opole, dlatego usługa kosztuje niecałe 9 zł miesięcznie. Do tego należy doliczyć jeszcze koszty dzierżawy aparatu telefonicznego lub jego zakup.

Aneta Skomorowska (oprac. BO)