Kędzierzyn-Koźle: Śledztwo w sprawie wycieków z policji
– Postępowanie dotyczy podejrzenia ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego bez zezwolenia, w związku z wykonywaną funkcją. Śledczy ustalają, czy doszło do przestępstwa – powiedziała Radiu Opole Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Sprawa, związana z rzekomymi naciskami na byłą dyrektorkę Miejskiego Zarządu Oświaty w Kędzierzynie-Koźlu, została przeniesiona do prokuratury w Kluczborku. Wnioskowała o to sama zawiadamiająca, Katarzyna Dysarz:
Przypomnijmy, jak mówi Katarzyna Dysarz, prezydent Tomasz Wantuła i jego zastępca Paweł Rams mieli nakłaniać ją, by zwalniała i zatrudniała w podległej jej jednostce wskazane osoby. Chodziło m.in. o żonę radnego Marka Niemca, który przyznał, że jego małżonka w istocie miała pracować w zarządzie oświaty, ale dodał, że o żadnych naciskach nie wie. Dowodem w sprawie, oprócz dokumentów, ma być również nagranie z dyktafonu.
Przeczytaj także:
Rok w oświacie zaliczony. Problemy zostają
Nie będzie śledztwa w sprawie donosu radnych
Kędzierzyn-Koźle: Katarzyna Dysarz zdegradowana
Z policji wyciekały informacje ws. "afery naciskowej"?
Jest śledztwo ws. nacisków na dyrektor Dysarz
Jak będzie wyglądać współpraca Wantuły z dyrektor MZO?
Kędzierzyn-Koźle: Magistrat odpiera zarzuty Dysarz
Kędzierzyn-Koźle: Złożyła na policji doniesienie na prezydenta
Adam Lecibil (oprac. WK)