Jarnołtówek: Siedlisko powodem wstrzymania budowy
O co dokładnie chodzi?
- Problemem są tzw. świeże łąki. Ludzie nabyli te działki, a okazało się, że tam jest siedlisko. Wszystko co tam żyje, jest chronione. Wcześniej nie było takiej formy ochrony, a my nie wiedzieliśmy, że w tym miejscu jest cenne siedlisko - wyjaśnia Alicja Majewska.
- Jest mi po ludzku przykro. Nie mogliśmy przewidzieć przy sprzedaży działek, że wyniknie taka historia. Jak funkcjonuje państwo - przychodzi klient do urzędu, wystawiamy na sprzedaż działki, mówimy, że wszystko jest w porządku, a za chwilę zmieniamy zdanie i okazuje się, że jest inaczej. Uważam, że ktoś zawinił - komentuje Biłobran.
Zdaniem starosty raczej nie obejdzie się bez sądowych procesów, które nabywcy działek mogą wytoczyć Skarbowi Państwa. Nyskie starostwo szuka też innych rozwiązań tej trudnej sytuacji.
Dorota Kłonowska (oprac. BO)