Zabójstwo na opolskim Zaodrzu? Śledczy wyjaśniają sprawę śmierci kobiety
Do tego zdarzenia miało dojść wczoraj (25.07) po południu w jednym z budynków przy placu Piłsudskiego w Opolu. Informacje te potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar. Prokuratura razem z policją prowadzą czynności w związku z zabójstwem kobiety. Jednak z uwagi na konieczność tzw. dynamicznego zabezpieczania dowodów, nie jest możliwe udzielenie szczegółowych informacji o dokładnych okolicznościach zdarzenia.
O tym, że w bloku mogło dojść do przestępstwa poinformowali nas mieszkańcy. Zauważyli liczną grupę policjantów oraz zabezpieczone mieszkanie.
Jak przekazali naszej reporterce Monice Matuszkiewicz-Biel, funkcjonariusze pojawili się przed godziną 15:00 i pracowali do późnych godzin wieczornych.
- Po godzinie 14:00 wyjeżdżałam i przyjechała wtedy pierwsza policja. Wróciłam do domu po godzinie 18:00. Zeszłam dołem i tam w przyziemiu pracowali technicy kryminalni, którzy byli ubrani w białe kombinezony, maski. Była tam też koszulka i wydaje mi się, że tam była krew. - Wczoraj przyjechała tu tylko policja i tyle mi wiadomo. Nic więcej nie powiem, bo nie wiem. - A ktoś rozmawiał z panią? - Prokuratura i policja, ale powiedziałam im tyle, co pani, że nie mam pojęcia. - Pytali czy pani coś słyszała? - Tak.
Do sprawy będziemy wracać.
Jak przekazali naszej reporterce Monice Matuszkiewicz-Biel, funkcjonariusze pojawili się przed godziną 15:00 i pracowali do późnych godzin wieczornych.
- Po godzinie 14:00 wyjeżdżałam i przyjechała wtedy pierwsza policja. Wróciłam do domu po godzinie 18:00. Zeszłam dołem i tam w przyziemiu pracowali technicy kryminalni, którzy byli ubrani w białe kombinezony, maski. Była tam też koszulka i wydaje mi się, że tam była krew. - Wczoraj przyjechała tu tylko policja i tyle mi wiadomo. Nic więcej nie powiem, bo nie wiem. - A ktoś rozmawiał z panią? - Prokuratura i policja, ale powiedziałam im tyle, co pani, że nie mam pojęcia. - Pytali czy pani coś słyszała? - Tak.
Do sprawy będziemy wracać.