Co dalej w sprawie zbiorników retencyjnych w regionie? Dopytuje głubczycki radny powiatowy
Tobiasz Gużda z PiS przypomniał, że w październiku przedstawił listę potrzebnych inwestycji, które także zgłaszali inni radni, samorządowcy i eksperci.
- Jeden z członków zarządu województwa przesłał te inwestycje do Ministerstwa Infrastruktury 28 października. Tylko jest problem, bo minęły dwa miesiące, a nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Uważam, że ta kwestia powinna być wyjęta z walki politycznej, dlatego oczekujemy merytorycznej odpowiedzi - mówi Gużda.
Pismo, o którym mowa zostało wysłane do Ministerstwa Infrastruktury za pośrednictwem wicemarszałka regionu Antoniego Konopki. Nie ma na razie odpowiedzi, ale jak się okazuje jeszcze przed powodzią, wicemarszałek Konopka pytał resort infrastruktury o likwidację obowiązku budowy m.in. 4 zbiorników – chodzi o Kotlarnię, Ścinawę, Morę i Racławice. Likwidację zakładała nowela specustawy odrzańskiej forsowana przez ministerstwo klimatu.
- Odpowiedź otrzymałem w październiku, a więc już po powodzi – mówi Antoni Konopka. - Otrzymałem odpowiedź, że Wody Polskie w swoich planach inwestycyjnych, biorąc pod uwagę powódź, planują budowę trzech zbiorników. To jest Mora, Ścinawa i Racławice Śląskie - dodaje Konopka.
Jeśli chodzi o zbiornik Kotlarnia, przewidziana jest rekultywacja tego terenu, a Wody Polskie nie planują tam budowy zbiornika.
– Podpisałem też petycję skierowaną do premiera, by współpracować ze stroną czeską o stworzeniu infrastruktury przeciwpowodziowej także po stronie sąsiadów czeskich – podkreśla Konopka.