Opole: Radzić czy nie nad uchwałą śmieciową?
Opole miało do końca roku zdecydować, w jaki sposób będą naliczane opłaty za wywóz śmieci od lipca przyszłego roku.
– Nie wiemy, czy podejmować w tej chwili uchwałę w związku z tym, co w sprawie śmieci dzieje się w parlamencie – mówi wiceprezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. – Z dużym zainteresowaniem obserwujemy stan prac w parlamencie. Zastanawiamy się, czy podejmować uchwałę, która może oznaczać np. konieczność wypełnienia przez wszystkich mieszkańców Opola deklaracji. Chodzi o kilkadziesiąt deklaracji, które trafią do urzędu miasta. Trzeba je będzie zarejestrować, wprowadzić, a za miesiąc czy dwa prowadzić cały proces wysyłania i odbierania deklaracji, po to, żeby móc w prawidłowy i skuteczny sposób całą akcję przeprowadzić – tłumaczy Wiśniewski.
Bo jeśli radni Opola przyjmą na najbliższej sesji uchwałę śmieciową, a parlament zmieni zapisy ustawy, uchwała będzie niezgodna z prawem i trzeba będzie przyjąć inną.
Sytuacja jest napięta, bo jeżeli Sejm nie zmieni przepisów śmieciowych, to do lipca przyszłego roku trzeba zmienić cały system gospodarowania odpadami w mieście. Jeśli natomiast ustawa będzie zmieniona, to czasu jest jeszcze mniej. – Raczej skłaniamy się ku temu, żeby czekać. Przy gwarancji, że parlament zdąży do końca czy na początku roku wszystkie zmiany przeprowadzić, bo im później to zrobi, tym więcej kłopotów dla nas z terminem wdrożenia. Przecież zmiana ustawy nie oznacza jej automatycznego obowiązywania, musi minąć parę tygodni zanim wejdzie w życie, potem są nasze miejskie uchwały, które również mają parę tygodni do wejścia w życie – wyjaśnia wiceprezydent.
Przypomnijmy: W Opolu konieczność wyboru jednej z trzech metod naliczania opłat za wywóz śmieci wywołała kontrowersje wśród mieszkańców i niezgodę w koalicji rządzącej miastem. W innych miastach również nie obyło się bez konfliktów. Władze Inowrocławia postanowiły zaskarżyć obowiązującą ustawę śmieciową do Trybunału Konstytucyjnego, tę inicjatywę poparło już kilkaset innych samorządów w Polsce. To między innymi dlatego parlamentarzyści uznali, że ustawa, którą przyjmowali w ubiegłym roku, musi zostać poprawiona.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Aneta Skomorowska (oprac. WK)