Prokuratura sprawdza krapkowickie starostwo. Czy doszło do niedopełnienia obowiązków?
Prokuratura w Strzelcach Opolskich wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych starostwa w Krapkowicach. Starostwo odpowiada: chcemy, żeby wszystko zostało wyjaśnione bardzo dokładnie.
- Do naszej jednostki wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - przekazuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Wskazano w nim, że w tej jednostce samorządu terytorialnego miało dochodzić do udzielania zamówień publicznych niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa czy też z ominięciem tych przepisów. W postanowieniu przyjęto, że do przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków mogło dochodzić w związku z osiąganiem korzyści majątkowych, bądź osobistych.
Wicestarosta krapkowicki Sabina Gorzkulla odnosząc się do sprawy śledztwa przekazała Radiu Opole, że działania starostwa były poddawane różnym kontrolom i wszystkie dotychczas kończyły się bez zastrzeżeń.
- Nie posiadamy żadnego dokumentu z prokuratury i nikt do tej pory się z nami nie kontaktował. Jeśli takie postępowanie będzie prowadzone chcemy, żeby wszystko zostało wyjaśnione bardzo dokładnie. Sama też wielokrotnie w przestrzeni publicznej o tym mówiłam, że jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, to wolałabym, aby tą sprawą zajęły się niezależne organy.
Przypomnijmy, niedopełnienie obowiązków jest zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
- Wskazano w nim, że w tej jednostce samorządu terytorialnego miało dochodzić do udzielania zamówień publicznych niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa czy też z ominięciem tych przepisów. W postanowieniu przyjęto, że do przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków mogło dochodzić w związku z osiąganiem korzyści majątkowych, bądź osobistych.
Wicestarosta krapkowicki Sabina Gorzkulla odnosząc się do sprawy śledztwa przekazała Radiu Opole, że działania starostwa były poddawane różnym kontrolom i wszystkie dotychczas kończyły się bez zastrzeżeń.
- Nie posiadamy żadnego dokumentu z prokuratury i nikt do tej pory się z nami nie kontaktował. Jeśli takie postępowanie będzie prowadzone chcemy, żeby wszystko zostało wyjaśnione bardzo dokładnie. Sama też wielokrotnie w przestrzeni publicznej o tym mówiłam, że jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, to wolałabym, aby tą sprawą zajęły się niezależne organy.
Przypomnijmy, niedopełnienie obowiązków jest zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.